Narzekanie na wysokie rachunki za prąd niejednokrotnie jest bezpodstawne. Rzeczywiście, ceny dostawców energii elektrycznej ciągle rosną. Ale można zmniejszyć rachunki bez zmiany dostawcy energii. Wystarczy tylko popracować trochę nad zmianą swoich nawyków. Wbrew pozorom to wcale nie takie trudne, a po dłuższym okresie czasu można zauważyć, że faktycznie opłaty są o wiele, wiele mniejsze. A więc… do dzieła!
Wielokrotnie sprzęty elektryczne w naszych domach, mimo że nieużywane w danym momencie, pozostawione są w stanie czuwania. W ten sposób nawet 10 procent wykorzystywanej energii elektrycznej w domu może być pochłanianie właśnie przez pozostawione w tym trybie urządzenia. A po co, skoro i tak nie są wykorzystywane w danej chwili. Znacznie korzystniej i bezpieczniej będzie je po prostu wyłączać. Najwięksi „pożeracze energii elektrycznej” to niewątpliwie sprzęty RTV i AGD. Ale przecież nie pozbędziemy się z domu lodówki, kuchenki mikrofalowej czy pralki. Trudno wyobrazić sobie bez nich nawet jeden dzień. Aby nie przepłacać za koszty dostawy energii elektrycznej kupujmy sprzęt wysokiej jakości. Okazuje się, że sprzęt chłodzący należący do klasy A+ i A++ pozwala na znacznie ograniczenie zużycia prądu. Najlepiej zdecydować się na urządzenia, które są wyposażone w system automatycznego usuwania wilgoci oraz szronu. Na rynku znajdziemy dzisiaj także sprzęty, których poszczególne półki, na których przechowywane są produkty, wymagają różnej temperatury. Taki sprzęt oczywiście jest znacznie droższy niż ten standardowy. Ale to dobra inwestycja, która zwróci się właśnie poprzez rachunki za prąd.
Jeżeli jednak nie planujemy teraz zakupu nowego sprzętu chłodzącego, to pamiętajmy o kilku istotnych sprawach. Po pierwsze – nie wstawiajmy do lodówki ciepłych produktów. Wyższa temperatura będzie powodowała, że lodówka będzie pobierać sporą ilość energii. Ustawmy właściwą temperaturę w chłodziarce. Optymalna to od 6 do 8 stopni. W zamrażarce zaś najlepiej ustawić -18 stopni. W chwili, gdy wyciągamy coś z lodówki, nie trzymajmy długo otwartych drzwi. Pilnujmy, aby jak najmniej powietrza z zewnątrz dostało się do chłodziarki. Wiele lodówek, szczególnie tych starego typu, nie posiada funkcji autorozmrażania. W takiej sytuacji należy pamiętać o tym, by systematycznie samodzielnie rozmrażać lodówkę. Pilnujmy tego, aby warstw lodu nie była grubsza niż 10 mm. W momencie, gdy w chłodziarce warstwa lodu jest grubsza, sprzęt pracuje znacznie mniej wydajnie, a to wiąże się z tym, że pobiera o wiele więcej energii. Może się to wydawać dziwne, ale na pobieranie energii przez lodówkę wpływ ma również to, czy dbamy o nasze urządzenie. Systematycznie należy je czyścić oraz koniecznie sprawdzać, by działały tam wszystkie uszczelki. I co najważniejsze – pod żadnym pozorem nie należy ustawiać lodówki blisko jakichkolwiek źródeł ciepła (nieważne czy są to grzejniki czy np. inne sprzęty wytwarzające wysoką temperaturę). W sytuacji, gdy chłodziarka znajduje się w pobliżu źródła wyższej temperatury, mocniej pracuje, aby chłodzić. I w ten sposób rachunki za prąd rosną.
